18 gru 2014

Prywatyzacja PŻB - niekończąca się opowieść

W ostatnich dniach powrócił temat prywatyzacji Polskiej Żeglugi Bałtyckiej. Proces prywatyzacji spółki trwa ponad 20 lat. W tym czasie ministerstwo próbowało sześciokrotnie sprzedać PŻB. Cena wyjściowa PŻB została obniżona z 95 mln do blisko 40 mln złotych decyzją Ministra Skarbu. Resort ma rozpatrzyć oferty do 23 stycznia przyszłego roku.

Polska Żegluga Bałtycka przyniosła w ubiegłym roku prawie 25 milionów złotych zysku. Właśnie dlatego nie powinno się sprzedawać tego armatora, uważa poseł Prawa i Sprawiedliwości, Czesław Hoc, i dodaje, że oprócz firmy sprzedaje się też linię i markę, które powinny być w polskich rękach. Z kolei posłanka Platformy Obywatelskiej, Renata Zaremba uważa, że sytuacja PŻB nie jest tak dobra.

- Poprawa wyniku jest chwilowa. Ministerstwo od dawna szukało oferenta, wielu oferentów było, ale wycofywało się. Ten proces prywatyzacji był kilkukrotnie powtarzany - argumentuje Zaremba.

Obecnie wśród chętnych do kupienia PŻB jest spółka należąca do PŻM, niemiecki armator TT Line i włoska grupa Grimaldi. Polska Żegluga Bałtycka ma trzy promy i zatrudnia 600 osób.

Źródło: Polskie Radio Szczecin

KomentarzeKomentarze

Dodaj komentarzDodaj komentarz

× Dziękujemy za Twój komentarz.
Zostanie on opublikowany po akceptacji Moderatora.